Po 232 dniach nieobecności Zygmunt powrócił do Polski. Jego losy śledziliśmy z niezwykłym zainteresowaniem, głównie z powodu, iż wyposażony jest on w pierwszy dataloger naszej firmy i byliśmy niezwykle ciekawi, jak efekt naszych rocznych starań sprawdzi się w działaniu. I sprawdzał się znakomicie do momentu, gdy ptak zdecydował na swoje zimowisko wybrać miejsca znajdujące się poza zasięgiem sieci gsm. Przez prawie 4 miesiące liczyliśmy na to, że wiosną, gdy Zygmunt rozpocznie swoją wędrówkę, dataloger ponowi nadawanie.