Orlik grubodzioby

Miła informacja napłynęła do nas z Puszczy Kampinoskiej. W tym roku mial tam miejsce udany lęg pary mieszanej - samicy orlika grubodziobego i samca orlika krzykliwego. Jest to jeden z nielicznych w naszym kraju przypadków gniazdowania orlika grubodziobego poza Kotliną

Połowa roku za nami. Do rodziców dołączyło lotne już potomstwo wprowadzając do przyrody niezwykłe ożywienie. Możemy teraz podziwiać pojedyncze ptaki, rodzinki, niewielkie grupki lub całe stada. Nie tak już barwnych, nie tak już głośnych, lecz wszechobecnych. U

Przez pół roku za pomocą telemetrii mogliśmy śledzić jej poczynania. Przejechaliśmy za nią tysiące kilometrów, docierając aż na odległą Kretę. Jednak od czasu jej wylotu z gniazda nikt jej nie widział. Ale gdy nas potrzebowała, znaleźliśmy się we właściwym miejscu. Tylko że to wcale nie była ona...

Lato w pełni. Miał być upał i susza, tymczasem padające deszcze sprawiły, że biebrzańskie tereny znów stały się niedostępne. W przyrodzie zrobiło się jakby ciszej. Rankiem nie nadaje już słowik, wilgi też już nie słychać. Z łąk zniknęły rycyki, krwawodzioby, kuliki wielkie oraz czajki, które najczęściej widać teraz przelatujące w stadach. Cisza to jednak pozorna, wokoło bowiem co rusz natknąć się można na ptaki młode, nie tak głośne i

Obserwowanie orłów nie należy do łatwych zadań. Na ziemi i w jej pobliżu unikają jak mogą ludzi. I nic dziwnego, historia zabijania, lub jeśli ktoś woli, "pozyskiwania" tych ptaków oraz niszczenia ich gniazd i

23 lipca 2011 roku, w wieku lat 61 zmarł Jan Kowalski.

Urodzony na Śląsku, ostatnie kilkanaście lat życia spędził nad Biebrzą, gdzie w całości oddał się swojej pasji, jaką zawsze była przyroda. Dzięki szczególnemu uczuciu, jakim darzył ptaki szponiaste, współtworzył tam podwaliny ochrony orlika grubodziobego w Polsce. Jego dom na Gugnach, w którym wraz ze swą żoną, Bronisławą,