Zadira nie żyje
Niestety jest i smutna wiadomość - jeden z rosyjskich orlików grubodziobych nie przeżył migracji. Ptak o imieniu Zadira przyszedł na świat w zeszłym roku i jeszcze na gnieździe został wyposażony w nasz 25-gramowy logger. Na zimę poleciał na Półwysep Arabski, a po jej zakończeniu skierował się na wschód, odwiedzając między innymi Kuwejt. W dalszej drodze w tym kierunku przeszkodziły mu góry Zagros w Iranie. Wtedy to orlik skręcił na północ, jednak niestety ta wędrówka nie trwała długo. Już od tygodnia logger przesyłał danez jednego punktu, a dziś potwierdziło się najgorsze - ptak został znaleziony martwy pod linią energetyczną.
Jedyna pozytywna strona całej historii to sposób, w jaki ludzie różnych nacji, kultur i religii współpracowali ze sobą przy zlokalizowaniu ptaka. Ani CIA, ani FBI, czy CNN nie wykonałyby tego zadania szybciej, efektywniej i co najważniejsze milej. Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili!